Rano jak wyszlysmy z domu to zobaczylysmy w swietle dnia caly urok domkow dookola naszego bloku ;) Dziś zwiedziłyśmy z dziewczynami starówke, nie mialysmy niestety przewodnika, wiec korzystalysmy z doswiadczenia Kingi i intuicji, ze warto gdzies pojsc cos zwiedzic :) a poza tym to szal zakupowy nami zawladnal ;) tzn ja oszczedzalam, ale dziewczyny kupily pare rzeczy. Co do wrazen to Sztokholm jest piekny ;) Duzo w nim emo nastolatkow :P
Wieczorem po szybkim obiedzie postanowiłyśmy wypic wodke kupioną na lotnisku i udac sie na clubbing po Sztokholmie. Niestety większość klubów jakie znalazłyśmy pobierała opłate za wejście w wysokości 60 zł. W dodatku jak w jednym byłyśmy to było zupełnie pusto. Dlatego też tylko pooglądałyśmy z daleka kluby, Sztokholm nocą i wróciłyśmy do domu. Wrażenia takie, że Szwedki są bardzo ładne i jest ich o wiele więcej niż Szwedów. I nie przejmują się pogodą. Mimo zimy i mrozu widziałyśmy dziewczyny w spódniczkach mini, bez rajstop!